3-letni Nikoś z Włocławka został skatowany na śmierć przez konkubenta swojej mamy. Paweł K. bił chłopca z całą siłą nie zważając na błagania dziecka, by przestał.
30 lipca 2019 do mieszkania Agnieszki i Pawła zostało wezwane pogotowie. Tego, co ratownicy zastali na miejscu zapewne długo nie zapomną. Całe ciało Nikosia pokrywały siniaki, miał też liczne obrażenia zewnętrzne i wewnętrzne. Niestety, chłopca nie udało się uratować. Miał tylko 3 lata i już wiedział, co znaczy prawdziwe piekło na ziemi.
Mama chłopca, jak i jej konkubent zgodnie twierdzili, że dziecko… spadło ze schodów! Oczywiście nikt nie uwierzył w tę historię, ponieważ liczne rany na ciele chłopca wskazują na długotrwałą przemoc. Chłopiec był katowany prawdopodobnie przez kilka miesięcy.
”Ja go tylko dyscyplinowałem. Stawiałem do pionu, jak mi dzieciątko pyskowało” – mówił Paweł K.
Paweł K. usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Matka również oskarżona jest o nieudzielenie pomocy oraz przyzwolenie na katowanie własnego syna. Para przebywa obecnie w areszcie. Mężczyźnie grozi nawet dożywocie, matce do 10 lat.