To, co przez kilka miesięcy rozgrywało się za zamkniętymi drzwiami w jednym z mieszkań w Drawsku Pomorskim, jest przerażające. 6-letni Marcel i jego zaledwie 8-miesięczny brat przeżywali prawdziwe piekło. Ich 26 letnia matka, Katarzyna W. oraz jej konkubent, Marek K. znęcali się nad chłopcami fizycznie i psychicznie. Dzieci były gwałcone, bite i poniżane. Niejednokrotnie kazano im klęczeć z podniesionymi rękoma, zlizywać jogurt z podłogi lub biegać nocą na dworze. Karą za rzekome złe zachowanie było również przetrzymywanie w lodowatej wodzie, zamknięcie w szafie lub bagażniku samochodu.
Koszmar chłopców wreszcie się skończył, kiedy 6-latek zasłabł i trafił do szpitala, a lekarze zauważyli liczne siniaki i obrażenia na jego ciele. Personel natychmiast poinformował o tym policję, a para zwyrodnialców została oskarżona o usiłowanie zabójstwa i gwałty ze szczególnym okrucieństwem.
Wcześniej, by uniknąć konsekwencji, Katarzyna W. szybko opracowała plan, który jednak nie przyniósł oczekiwanego przez nią rezultatu.
Zanim pracownicy szpitala wezwali policję, kobieta udała się na komisariat, by zgłosić pobicie syna, jednak nie potrafiła odpowiedzieć na podstawowe pytania, a funkcjonariusze przyjmujący zgłoszenie nie uwierzyli jej.
Dziś chłopcy są bezpieczni i wolni od codziennego cierpienia, a my mamy nadzieję, że ich ”matce” i konkubentowi zostanie postawiona najwyższa z możliwych kar!
Źródło: fakt.pl tvn24.pl