Jake Coates i Emma Collett z Irlandii poznali się mając zaledwie 11 lat, a wkrótce potem stali się nierozłącznymi przyjaciółmi. Z czasem relacja ta przerodziła się jednak w coś więcej: W wieku 16 lat po raz pierwszy wyznali sobie miłość i stworzyli związek, który trwał przez następne trzy lata.
Niestety, z powodu rozpoczęcia studiów i przeprowadzki do dwóch różnych miast, ich młodzieńcze uczucia nie sprostały sile odległości i para rozstała się.
Mówi się, że stara miłość nie rdzewieje, a Jake i Emma dają temu idealny przykład, ponieważ 10 lat po zerwaniu, na nowo rozpaliło się między nimi gorące uczucie sprzed lat. Chociaż mieszkali wtedy w dwóch różnych krajach: on jako lekarz w Australii, ona jako nauczycielka w Londynie, spora odległość nie była już w stanie ponownie przekreślić ich miłości.
Odwiedzali się regularnie i planowali wspólne wakacje na Filipinach.
Na miejscu Jake zamierzał oświadczyć się ukochanej, lecz wydarzenia potoczyły się zupełnie inaczej…
Tuż przed wyjazdem Emma niespodziewanie została zabrana do szpitala. Po licznych badaniach lekarze postawili straszną i szokującą diagnozę: młoda kobieta cierpiała na raka tarczycy, który zdążył wpłynąć także na inne narządy. Niestety, nowotwór był w stadium końcowym i nikt nie mógł już nic zrobić.
Po poznaniu wstrząsających wiadomości, Jake natychmiast udał się do Emmy, aby być blisko niej. Był zdecydowany spędzić z nią jak najwięcej czasu, nawet do ostatnich dni jej życia. Krótko po tym, jak kobieta usłyszała wyrok śmierci, napisała na Facebooku następujący post:
„Okazało się, że chłopak, który powodował u mnie motyle w brzuchu, kiedy miałam jedenaście lat, nie skłamał, kiedy mówił, że będzie ze mną do końca życia. Pomimo przerażających faktów o moim zdrowiu, mogę szczerze powiedzieć, że nigdy w życiu nie czułam tak czystej miłości. Nigdy nie byłam tak zdeterminowana, aby dobrze się czuć, spędzić resztę życia z moją prawdziwą miłością. Jestem najszczęśliwszą dziewczyną na całym świecie!”
26 czerwca zeszłego roku, para wyruszyła w tandemową przejażdżkę rowerową o długości 2000 km.
Narzeczeni przejechali z Londynu do Kopenhagi, przez Brugię i Amsterdam, wzdłuż trasy rowerowej Morza Północnego, chcąc zebrać jak najwięcej pieniędzy dla szpitala ”Royal Marsden”, który zajmował się również Emmą. W sumie zgromadzili o wiele więcej, niż się spodziewali, ponieważ aż 156 000 euro na pomoc przeciwko rakowi.
Pomimo coraz to bardziej pogarszającego się stanu zdrowia Emmy, Jake postanowił oświadczyć się jej, a krótko potem oboje stanęli na ślubnym kobiercu.
We wrześniu 2016 roku odbył się ich ślub, a oni świetnie bawili się z przyjaciółmi i rodziną, pomimo tego, iż wiedzieli, że to małżeństwo będzie krótkie…
Niestety, Emma zmarła kilka miesięcy po tym wielkim wydarzeniu, mając zaledwie 31 lat. Pomimo ogromnego smutku związanego ze śmiercią ukochanej, Jake kontynuuje opowieści o miłości swojego życia:
”Emma była naprawdę jedyna w swoim rodzaju. Była bez wysiłku piękna. To zdecydowanie najbardziej oszałamiająca dziewczyna, jaką kiedykolwiek widziałem. Miała prosty urok, delikatną elegancję i czystą klasę, której nie można się nauczyć. Miała największy, najjaśniejszy uśmiech, który promieniował niezrównanym ciepłem. Była niesamowitym nauczycielem, a dzieci ją uwielbiały. Była mistrzynią scrabble i nigdy bym jej nie pokonał (nawet na końcu, gdy grała na pół uśpiona! Była moją północą, moim południem, moim wschodem, moim zachodem, dlatego chciałem codziennie budzić się i być lepszym człowiekiem.”-pisze Jake.
”Gdziekolwiek jesteś, nastaw czajnik, załóż szlafrok, zwiń się na sofie i czekaj na mnie. Zawsze będę trzymał Cię za rękę … Do zobaczenia wkrótce”-dodaje.
Ta historia udowadnia, że istnieje miłość, która jest silniejsza nawet od śmierci. Miłość, której nikt ani nic nie jest w stanie zwyciężyć.
Zobacz także – 5-letnia dziewczynka po raz pierwszy spotyka się ze swoją prababcią, która cierpi na demencję. Podczas wizyty ”przywraca jej życie”.