53-letnia Jennifer Vaughn z amerykańskiego miasta Chattanooga w Tennessee włożyła stopy swojej 2-letniej wnuczki do wrzątku, ponieważ według niej dziewczynka ”miała zły dzień i była niegrzeczna’‚.
Kaylee Robinson przebywa w szpitalu, gdzie trafiła z ciężkimi i bardzo bolesnych poparzeniami trzeciego stopnia. Stan jest tak poważny, że w najgorszym przypadku stopy dziewczynki mogą zostać amputowane.
Szokujący incydent miał miejsce 11 sierpnia, kiedy Brittany Smith i jej narzeczony Kyle Vaughn (syn Jennifer Vaughn) poszli na basen z dwójką pozostałych dzieci. Ponieważ jest tam zbyt głęboko dla takiego malucha jak Kaylee, postanowili zostawić ją w domu pod opieką babci, która wiele razy opiekowała się już dziewczynką. Kiedy rodzice wrócili do domu zauważyli, że ich córka jęczy z bólu. Poprosili Jennifer o wyjaśnienia, a kobieta powiedziała, że włożyła stopy 2-latki do wrzątku, aby ją uspokoić.
Z niedowierzaniem rodzice patrzyli jak na stopach płaczącej Kaylee powstają duże pęcherze. Dziecko zostało następnie zabrane karetką do najbliższego szpitala i jest tam do dzisiaj. Brittany Smith, matka dziewczynki, złożyła doniesienie na swoją teściową, która jest opisywana w amerykańskich mediach jako „teściowa grozy”, a nawet „niania z piekła rodem”.

53 latka przyznała, że chciała ukarać Kaylee, ponieważ dziecko miało zły dzień. Brittany wciąż jest w szoku, że matka jej narzeczonego była w stanie posunąć się do czegoś tak okropnego. Babcię poszkodowanej dziewczynki zatrzymała policja.