Setki właścicieli psów dołączyło do mężczyzny na ostatnim spacerze ze swoim ukochanym psem, zanim zwierzę zostało uśpione.
Mark Woods napisał poruszającą prośbę na Facebooku, aby dołączyli do niego spacerowicze, gdy zabierze swojego ukochanego psa Orzeszka na jego ostatni spacer na plażę w Kornwalii.
Napisał też, że podjął niesamowicie trudną decyzję, aby uśpić czworonoga, ponieważ cierpiał on z powodu choroby. Mark nie mógł już dłużej na to patrzeć.
Opublikował otwarte zaproszenie do znajomych, by wspólnie z nim pożegnali 18-letniego charta. Nie spodziewał się jednak, że na plażę przyjdą tłumy!
Dołączyły do niego setki osób wraz ze swoimi zwierzakami. Wszyscy podchodzili, by pogłaskać Orzeszka i złożyli oklaski, zanim mężczyzna zabrał go do domu. Na koniec Mark wyjął z ramion swojego ukochanego przyjaciela i po raz ostatni pozwolił mu zanurzyć łapki w wodzie.
„Dziękuję setkom ludzi, którzy wzięli udział w spacerze dziś rano. Dziękuję za wsparcie, którego nigdy nie zapomnę, dopóki żyję” – napisał Mark.
„Zawsze podróżował ze mną po całym Londynie i stał przy basenie, podczas gdy ja dawałem lekcje nurkowania, byliśmy razem w różnych dziwnych sytuacjach, widział różne dziewczyny, które się denerwowały, ponieważ zawsze stawiałem go przed nimi. Zawsze stawiałem go na pierwszym miejscu i może nie powinienem tego robić, ale on jest naprawdę wyjątkowym psem.”

Następnego dnia Orzeszek przeszedł przez tęczowy most. Miał piękne życie i jeszcze piękniejsze pożegnanie dzięki wspaniałemu człowiekowi, jakim jest Mark.